Jakis czas temu Irvine Welsh napisal kontynuację Trainspotting pt. Porno. Wiadomo już, co po 10 latach porabia Renton, Sickboy, Begbie, Spud i reszta chlopakow, tych samych, którzy w liceum byli waszymi pierwszymi motywatorami, żeby wrzucić cos mocniejszego, niz gandzia i browary. Nikt nie mówi, że to dobrze, nikt nie mówi, że to dobrze. W każdym razie - podjarani fani nakręcili lżetrailer to filmu Trainspotting 2, który jakoby mialby powstac na podstawie Porno. Oto on:
Niestety, powyższy trailer to sciema. Jesli ktos chce wiedzieć, co Renton zrobil z podpierdoloną kasą i o co chodzilo w slynnej kwestii "Czasy się zmieniają, muzyka też", co się stalo z Begbiem, Sickboyem i resztą - niech przeczyta książkę.Albo niech zejdzie poniżej xxx, gdzie wyszystko zostanie powiedziane, a cala radosć zepsuta. Uwaga, spoiler.
XXX
Sickboy, czyli Simon David Williamson, mieszka w Londynie i jest calkiem nieźle wyglądającym grubaskiem (co się nie zgadza z lżetrailerem), który nadal dupczy to, co się nawinie, jednak to, co się nawija jest o kilkaset procent gorsze od tego, co nawijalo się w pierwszej czesci. Wraca potem do Leith i przejmuje pub po swojej ciotce, a potem wchodzi w nową branżę - reżyseruje pornosy. Dalej grzeje, ale już nie herę, tylko ekstazkę, crack i kokę.
Renton zwial do Amsterdamu, gdzie otworzyl klub techno (no, house). Czasy się zmienily, ale muzyka jednak bardziej. Pakuje na silowni i ćwiczy karate, obsesyjnie bojąc się spotkania z Begbiem, a w końcu wchodzi w pornobiznes z Sickboyem, którego ponownie przewala i zwiewa, tym razem do San Francisco.
Begbie, wkurwiony na Rentona zabija jakiegos kolesia, który, jak sądzil, byl z Rentonem w zmowie(nie wiem, kogo, bo muszę przyznac, ze Porno bylo tak kiepsko przetlumaczone, ze przelecialem przez nie, czytając jedynie o tych, którzy mnie interesowali, a oryginalu nie chcialo mi się czytać - ostatecznie jest jednak milion pisarzy lepszych od Welsha). Siedzi w pierdlu, gdzie Sickboy przesyla mu gejowskie magazyny. Później wychodzi. Na samym końcu książki, kiedy Renton jest już z powrotem w Leith - Begbie zauważa go przypadkiem - po drugiej stronie ulicy. Kiedy przez nią przebiega, żeby w końcu rudego gada zabić - wpada pod samochód. Wypadek robi z niego warzywo. Dodajmy, że Renton - kiedy w końcu staje oko w oko z Begbiem - jest sparaliżowany ze strachu i caly trening na nic. Jednak, kiedy ten leży już w karetce i porusza jedynie galkami ocznymi, Rentonowi wraca rezon i masturbuje się myslą, że "zawsze w sumie lubil Begbiego" i - jak największy przyjaciel - jedzie z nim go do szpitala, trzymając go za rękę.
Spud, jedyna osoba, której - jak pamiętamy Renton kasę oddal - dalej grzeje, a przy okazji ma dziecko z Alison, expseudodziewczyną Rentona.
Dianne studiuje psychologię (albo socjologię - nie pamiętam) i pisze pracę o pornobiznesie, który kręci Scikboy do spólki z Rentonem. Na końcu - wielka lovestory z Rentonem,który już nie musi się obawiać, że w pierdlu "przybiją mu jaja do taboretu" za posuwanie nieletniej. Ucieka z napakowanym i nabuzowanym pseudokatharsis z Begbiem Rentem do SF.No i tak. Milej lektury.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz